Rozmiar: 27837 bajtów

Uzasadnienie wyroku w sprawie Wałęsa kontra Wyszkowski
z dnia 30 stycznia 2006 r.


Przepisy prawa polskiego, poczynając od konstytucji, poprzez prawo cywilne, karne czy prawo prasowe, gwarantuje każdej jednostce ochronę jej dóbr osobistych. Katalog tych dóbr jest bardzo szeroki i obejmuje między innymi: prawo do swobody wypowiedzi i poglądów, prawo do ochrony czci i godności osobistej, prawo do ochrony wizerunku i dobrego imienia. Ważne jest przy tym, by każdy z nas rozumiał, że zakres własnych praw i wolności, ograniczony jest zakresem praw i wolności innej jednostki. Korzystając więc z wolności sumienia, wypowiedzi czy poglądów, nie można czynić tego w sposób naruszający cudze dobre imię, cześć czy godność. Przepis artykułu 23 i 24 KC, statuuje domniemanie bezprawności naruszenia, zaś rozmiar i natężenie zawinienia sprawcy jest przesłanką niezbędną dla oceny zasadności roszczenia pieniężnego o zadośćuczynienie, w myśl artykułu 448 KC.

Przechodząc zaś do istoty niniejszego procesu należy podkreślić, że zakres swobodnej oceny dowodów i możliwości prowadzenia postępowania dowodowego, oferowanego przez strony procesu, zdeterminowany był przez bezwzględną zasadę prawa procesowego, wyrażoną w przepisach artykułu 365 i 366 kpc. Zgodnie z tą zasadą prawomocne orzeczenie wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy i inne organy państwowe oraz inne osoby. Moc wiążąca orzeczenia sądu jest przejawem realizacji funkcji władczej i ochronnej prawa i posiada między innymi ten walor, że nikt nie może negować faktu istnienia orzeczenia i jego określonej treści, bez względu na to, czy był stroną postępowania, w którym to orzeczenie zapadło i czy zgadza się z jego treścią.

Ta moc wiążąca także odnosi się do orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 11 sierpnia 2000 roku, V Wydział Lustracyjny, który to sąd na podstawie przepisów szczególnych, jako organ uprawniony, wydał orzeczenie stwierdzające, że złożone przez kandydata na prezydenta RP Lecha Wałęsę oświadczenie lustracyjne jest zgodne z prawdą. Powszechnie znana jest treść tego oświadczenia, z którego wynika, że Lech Wałęsa w okresie od 1944 roku do 1990 roku nie pracował, nie pełnił służby, ani nie był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa.

Prawomocne orzeczenie Sądu Lustracyjnego przyznało temu oświadczeniu przymiot prawdziwości i moc powszechnie wiążącego faktu o prejudycjalnym znaczeniu, także dla niniejszego postępowania sądowego. Zatem stwierdzić należy, że dopóki orzeczenie Sądu Lustracyjnego istnieje i nie zostanie wzruszone w trybie prawem przewidzianym, tak długo każdy, a więc i pan pozwany Krzysztof Wyszkowski, gdy publicznie twierdzi, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, to świadomie i w sposób zawiniony godzi w dobra osobiste Lecha Wałęsy, a także narusza porządek prawny Rzeczypospolitej polskiej, bowiem kwestionuje w ten sposób decyzje niezawisłego sądu.

Z tych też przyczyn Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał dziś ogłoszone orzeczenie, będące realizacją prawa powoda do ochrony naruszonych dóbr osobistych. Ograniczył jednocześnie zakres postępowania dowodowego do niezbędnego minimum. Przesłuchanie bowiem w sprawie świadków, czy analiza dokumentów złożonych przez pozwanego bądź też zgromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej, byłoby niedopuszczalne i niecelowe. Nie mogłoby doprowadzić do dokonania przez Sąd Okręgowy w Gdańsku w niniejszym składzie innej oceny prawdziwości oświadczenia powoda o współpracy, aniżeli ta, która wynika z orzeczenia Sądu Lustracyjnego.

Mając zaś na uwadze, z jednej strony fakt, że powód jest byłym prezydentem Rzeczypospolitej, osobą powszechnie znaną w Polsce i za granicą, a więc w sposób szczególny osobą wrażliwą na wszelkie przejawy publicznego, bezprawnego napiętnowania, z drugiej zaś strony, stwierdzając, uporczywość i nieprzejednaną postawę pozwanego Krzysztofa Wyszkowskiego, który konsekwentnie i publicznie dyskredytuje powoda, zarzucając mu brak kwalifikacji moralnych, niezbędnych osobie pełniącej funkcje publiczne, sąd doszedł do przekonania, że zasadne jest także roszczenie powoda o zadośćuczynienie pieniężne za wyrządzoną krzywdę. Uznał też sąd, że odpowiednią, w tych okolicznościach, wysokością zadośćuczynienia, będzie kwota 10 tysięcy złotych, którą pozwany winien uiścić na rzecz Szpitala Dziecięcego w Gdańsku. Dzisiejsze orzeczenie jest orzeczeniem nieprawomocnym i jeśli strona, myślę pozwana, będzie chciała się od niego odwołać, powinna w ciągu siedmiu dni złożyć wniosek o jego uzasadnienie na piśmie, a po otrzymaniu tego uzasadnienia, w ciągu czternastu dni wywieść apelację do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, za pośrednictwem tutejszego Sądu Okręgowego. Dzisiejsze orzeczenie, oczywiście, nie uniemożliwia stronom zawarcia ugody pozasądowej.





Rozmiar: 27837 bajtów