Herb Gruzji

Przekazanie Ambasadorowi Gruzji listu Kornela Morawieckiego

Pan ambasador Gruzji Konstantin Kavtaradze 18 sierpnia 2008 r. przyjął honorowe członkostwo Solidarności Walczącej i został odznaczony przez przedstawiciela SW.

Już 10 sierpnia 2008 r. Kornel Morawiecki wystosował do JE Konstantina Kavtaradze, ambasadora Republiki Gruzji w RP, list z wyrazami solidarności z Narodem Gruzińskim w obliczu agresji ze strony Rosji. Poprosiłem sekretariat pana ambasadora o audiencję. Doszło do niej właśnie 18 sierpnia.

W ambasadzie była wyłożona księga wpisów. Co chwila zajeżdżały dyplomatyczne limuzyny, przedstawiciele różnych krajów dokonywali nowych wpisów. Pomiędzy nimi znalazł się list Przewodniczącego Solidarności Walczącej oraz mój wpis osobisty. Potem był czas na rozmowę, bardziej i mniej oficjalną. Jak się okazało, ambasador był dobrze zorientowany, czym była Solidarność Walcząca i jej Wydział Wschodni. Bardzo zadowolony był z prowadzonych spontanicznych, społecznych akcji w całej Polsce. Z ciekawością wysłuchał relacji o udziale członków SW w manifestacjach, o organizowaniu punktów pomocy dla Gruzji, o portalu SW, a nawet o udziale Jadwigi Chmielowskiej i Piotra Hlebowicza w manifestacjach w Kijowie, o ich kontaktach osobistych z Gruzją. Pan ambasador wiele opowiadał o obecnej sytuacji w Gruzji. O problemach z łącznością, transportem, o cierpieniu ludzi. O niszczeniu transportów pomocy, dróg, mostów, o wybuchach nieznanych bomb. O niszczeniu pól uprawnych i zatruwaniu wody, o niszczeniu czołgami domostw, o kradzieżach i gwałtach. Do tego o blokadach powietrznych samolotami i helikopterami. Bardzo miło wypowiadał się o Polsce, o Prezydencie Lechu Kaczyńskim, o Polakach.

W obecnej sytuacji bardzo niebezpieczne jest wysyłanie transportów humanitarnej pomocy, lepiej dokonywać wpłat na wskazane konta. Zaproponowałem Panu Ambasadorowi korzystanie z portalu SW, co przyjął z zadowoleniem.

Z wielką radością przyjął propozycję odznaczenia. Ja natomiast byłem zaskoczony prezentem, jakim mnie obdarzył. Powiedział, że Gruzini zazwyczaj darowują kindżał wrogom, a z przyjaciółmi piją wino. Ale w tym wypadku ów kindżał ma być symbolem przyjaźni gruzińsko-polskiej. Otrzymałem list skierowany do Kornela Morawieckiego. Potem było kilka zdjęć i szybkie pożegnanie. Zbliżała się pora łączności z Prezydentem Szaakaszwili. Poprosiłem o pozdrowienie Pana Prezydenta od Solidarności Walczącej, od Polaków. Uzyskałem zapewnienie, że będzie o tym pamiętać. Umówiliśmy się w sprawie dalszych kontaktów.


Wychodząc, myślałem już o manifestacji pod ambasadą rosyjską o dziewiętnastej.

W czasie manifestacji odczytane zostały listy Kornela i pana ambasadora. Były owacje, okrzyki: "Kornel Morawiecki", "Niech żyje Gruzja!", "Precz sowieci z Gruzji!", "Najpierw sierpem, potem młotem czerwoną hołotę".

Co to był za dzień!

Sławomir Karpiński



Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008      

Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008       Warszawa 9.08.2008      


Rozmiar: 27837 bajtów